Tytuł: Aced. Uwikłani
Autor: K. Bromberg
Ilość stron: 446
Wydawnictwo: EditioRed
Moja ocena: 10|10
11.04.2017 PREMIERA
"Jest idealnie..."
Już nie pierwszy raz spotykam
się z K. Bromberg, a jej najnowsza książka „Aced. Uwikłani” zrobiła na mnie
ogromne wrażenie, nawet większe niż poprzednie części serii. W tej książce
spotykamy się z przebiciem pięknej bańki z cudownym życiem bez zmartwień Rylee
i Coltona. Oczywiście, jak przystało na tę cudowną kobietę usnuła przecudowną
powieść, która nieco utraciła swój erotyzm, ale zyskała więcej ognia z jakim
pisze autorka. Czytając opis z tyłu, K. Bromberg okazuje się cudowną matką, żoną, a nawet
domowym Spidermanem, ale przede wszystkim jest autorką emocjonującego cyklu
Driven, który z całą pewnością jest moim ulubionym.
Jak wspominałam sielanka w
życiu Donovanów kończy się jednym incydentem, który w przyszłości połączył ich
płomienną miłością. W tej części wydarza się także największy cud, na jaki
czekali. Szczerze mówiąc było to przewidywalne, ale i tak czytałam każdą stronę
z zapartym tchem. Język, którym posługuje się autorka jest przyjemny i łatwy do
zrozumienia, a zróżnicowane słownictwo dodaje do całokształtu swoistego
klimatu, który ma tylko ta seria. Oczywiście postać Coltona w dalszym ciągu
pozostaje moją ulubioną, a jego miłość i zaangażowanie w związek jest
zaskakujące, tym bardziej, że jego
przeszłość skrzywdziła go na tyle, iż uważał, że nie zasługuje na taki dar,
jakim było jego małżeństwo. W tej części Rylee ulega totalnej zmianie, która nie
jest wcale dobra, irytuje mnie i czasem miałam ochotę podejść potrząsnąć ją i nakrzyczeć.
Od uwielbienia spadła do strefy, w której się jej nie spodziewałam, straciła
bowiem swój pazur, ale za to Colton zyskał w moich oczach jeszcze bardziej niż
wcześniej. Ogromne plusy w powieści to na pewno lekkość tekstu, a także
szczegółowe opisy. Odkąd przeczytałam pierwszą książkę K. Bromberg jestem
zakochana w jej piórze i lekkości z jaką używa swojego atrybutu jakim jest
umiejętność tak dobrego pisania. Co najbardziej mi się podobało, to na pewno
sposób radzenia sobie z problemami, z którymi zmagali się bohaterowie.
Podsumowując,
Recenzja będzie nieco krótsza niż sobie bym życzyła, aczkolwiek wydaje mi się, że przekazuje ona wszystko co trzeba, ponieważ staram się nie streszczać książki, a sprawia mi to ogromną trudność, bo takiej nawałnicy emocji się nie spodziewałam, bo przede wszystkim Aced to książka, w której nie tylko góruje erotyzm, ale także piękna miłość, która jest doskonała w swojej niedoskonałości (tak, takich właśnie zwrotów użyto w książce), i to jest najpiękniejsze, że mimo wielu przeciwności losu ona i tak zwycięża, a następnie tak cudownie nagradza kochające się osoby. Trochę głupio będzie podsumowywać podsumowanie, ale ciężko tego nie zrobić, ponieważ tytuł ma ogromne znaczenie, którego domyśliłam się dopiero w połowie, przygotujcie się na olśnienie, ponieważ musiałam trochę pogłówkować aby dowiedzieć się znaczenia „Aced. Uwikłani” .
Recenzja będzie nieco krótsza niż sobie bym życzyła, aczkolwiek wydaje mi się, że przekazuje ona wszystko co trzeba, ponieważ staram się nie streszczać książki, a sprawia mi to ogromną trudność, bo takiej nawałnicy emocji się nie spodziewałam, bo przede wszystkim Aced to książka, w której nie tylko góruje erotyzm, ale także piękna miłość, która jest doskonała w swojej niedoskonałości (tak, takich właśnie zwrotów użyto w książce), i to jest najpiękniejsze, że mimo wielu przeciwności losu ona i tak zwycięża, a następnie tak cudownie nagradza kochające się osoby. Trochę głupio będzie podsumowywać podsumowanie, ale ciężko tego nie zrobić, ponieważ tytuł ma ogromne znaczenie, którego domyśliłam się dopiero w połowie, przygotujcie się na olśnienie, ponieważ musiałam trochę pogłówkować aby dowiedzieć się znaczenia „Aced. Uwikłani” .
Pozdrawiam, Sara
Chyba muszę się zabrać za tę serię :)
OdpowiedzUsuńO jedy koniecznie! Colton czeka 😁
OdpowiedzUsuń