Tytuł: Szklany tron
Autor: Sarah J. Maas
Ilość stron: 518
Wydawnictwo: Uroboros
Moja ocena: 10|10
"Tyle książek i ani jednego człowieka, który by po nie sięgnął!"
Choć Sarah J. Maas udowodniła, że potrafi przyciągnąć do siebie czytelnika, do "Szklanego tronu" podchodziłam z rezerwą. Oczywistym faktem stało się to, że jeszcze bardziej pokochałam sposób w jaki pisze. Przemawia do mnie i zmusza do sięgnięcia po inne, coraz to bardziej zwariowane powieści, które snuje w swojej głowie, a potem przelewa na papier. Według mnie tytuł, który nawiązuje do jednego fragmentu w książce, choć intrygujący to nie pasuje. Przechodząc do rzeczy, "Szklany tron" to opowieść o Cealenie, której imienia nie potrafię poprawnie przeczytać (jak większości postaci zapewne) młodej zabójczyni, która rok temu trafiła do kopalni za karę. Jak można wywnioskować na pewno nie było tam cudownie, ale tu zaczyna się coś dziać i nie całkiem przypadkiem trafia na "wolność", dlaczego napisałam to w cudzysłowie? Otóż w zamian za wolność musiała wziąć udział w turnieju, ale o tym przeczytacie sami. Jak już kiedyś wspomniałam, w absolutnie każdej książcesą takie osoby, przez które można dostać szewskiej pasji, więc są i one. Na pierwszy ogień pójdzie Cain - osiłek, zadufany w sobie, bezmózgi żołnierz, przeciwnik Cealeny, który jedyne co robi to walczy (wcale nie tak dobrze jak mu się wydaje), a także ma głupkowate odzywki, no ale ktoś musi robić za błazna. Druga osoba to Kaltain, próżna dwórka, która liuczy na przychylność księcia. Taka głupia gąska, która za koronę odda wszystko, nawet szacunek do samej siebie . Żeby nie rozdrabniać się przy mało istotnych sprawach przejdę do stylu pisania autorki, który urezka mnie za każdym razem.
"Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?"
Prawdę mówiąc nie wiem jak osiągnęła taki efekt, niebanalni bohaterowie, wymyślny ny świat z przeróżnymi problemami i przede wszystkim dobra i ciekawa fabuła. Teraz książek fantasy jest w bród i ciężko przyciągnąć uwagę czytelnika na tyle, żeby chciał czytać dalej, bo albo robi to z ciekawości czy może być jeszcze gorzej albo zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Sarah sprawiła, że ciągnie mnie do jej książek jak ćmę do światła, a zawdzięcza to między innymi temu, że jest konkretna, nie tworzy głównych bohaterów z irytującymi cechami, no może w niektórych sytuacjach się zdarzyło, ale także tym, że wie kiedy skończyć, a to sprawia, że ciągle powracamy do tego myślami. Skoro już wspomniałam o tym co mi się nie podoba i podoba przejdę do podsumowania.
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."Sarah J. Maas z dnia na dzień przyciąga nowych fanów. Często zastanawiałam się jak to się stało, że aż tak przyciąga uwagę swoją twórczością. Po trzeciej książce właśnie tej autorki uświadamiam sobie, że to właśnie to jak pisze i jakich bohaterów tworzy jest kluczem do sukcesu, jej książki nie nudzą, jej książki zmuszają nasz mózg do intensywnej pracy. Choć każda nowsza książka tego typu zawiera w sobie cząstkę pięciu innych książek tego czy innego gatunku, to ta jest całkowicie oryginalna, ciekawa i wciągająca. Nie myślcie sobie, że zachwalam ją z przymusu, albo bo taka jest moda, po prostu wybierając sobie książki zwykle jestem pewna, że zrobiłam to nie bez powodu i moja kobieca intuicja mi , że Sarah J. Maas i jej "Szklany tron" była strzałem w dziesiątkę za równo dla młodzieży, jak i dla osób dorosłych. Dodam wam także w tajemnicy, że spodziewałam się trochę lepszego wątku miłosnego, ale ciii... To powiedziałam wam na ucho i to wy stwierdzicie czy mam trochę racji czy też się mylę.
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Aby przenieść się na stronę wydawnictwa, wystarczy kliknąć w logo.
Jeśli chodzi o Maas - znajduje się ona na mojej top liście ulubionych autorów, jej książki mogłabym brać w ciemno i wiem, że i tak się nie zawiodę ;) Po prostu ten styl jest genialny <3
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o "Szklany tron", to powiem tak: pierwsze trzy tomy są niczym w porównaniu do czwartego i piątego, które po prostu rozwalają system *.* Jedyne, co pozostaje po ich przeczytaniu to coraz większa miłość do autorki i wielki głód w oczekiwaniu na kolejne tomy ;)
Tak więc cieszę się, że seria ci się podoba ;)
Pozdrawiam!
Książki bez tajemnic
Jest cudowna *-* nie mogę się doczekać aż chwycę następne tomy. Tak Maas to także jedna z moich top autorek ^^
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam ACOTAR, ale "Szklany tron" średnio przypadł mi do gustu. Może ta książka spodobałaby mi się bardziej gdyby nie ten mało subtelny wątek miłosny. :D
OdpowiedzUsuńTak wątek miłosny faktycznie nie bardzo jej wyszedł :D
Usuń