Wydawnictwo: Wielka litera
Ocena: (?) Brak
Bardzo żałuję, że nie mogę wstawić tej recenzji, kiedy rodzi się atmosfera świąteczna, a w radiu leci "Last Christmas", czyli świąteczny przebój wszech czasów.
Nie przepadam za książkami biograficznymi chyba, że dotyczy ona ciekawych osób. Gdy usłyszałam 'George Michael' to wiedziałam, że skądś znam to nazwisko. Mama rozwiała moje wątpliwości, gdy rzuciła hasła "Last Christmas" i "Wham!" i tak ruszyłam w podróż po jego życiu.
A więc George, a tak właściwie Georgios Kyriacos Panayiotou z pochodzenia angielskiego i grecko-cypryjskiego urodził się 25 czerwca 1963 roku w Londynie. W młodości marzył o scenie, jednak ojciec twierdził, że syn nie ma talentu. W wieku osiemnastu lat wraz z przyjacielem założył zespół Wham!, którego utwory opanowały listy przebojów. Mimo ogromnej popularności, to George marzył o czymś innym i postanowił rozpocząć karierę solową...
Nie ma wątpliwości, że jego życie jest owiane tajemnicą. Jego życie było z jednej strony takim, o jakim marzył, a z z drugiej takim, jakim go nienawidził. Osiągnął ogromną sławę i uwielbienie, a z drugiej strony ciągła krytyka i media, które próbowały go zniszczyć (w sumie jak każdego). Do tego dochodziły problemy z narkotykami, skandale i depresja. Wszystko to oraz potępienie z powodu innej orientacji. Jak powszechnie wiadomo George Michael był homoseksualistą i przyznawał się do tego. W tamtych latach było to źle postrzegane i nawet nie trzeba myśleć o tym konkretnym przykładzie, żeby móc tak powiedzieć.
Nie znam osoby, która pomimo braku informacji znajomości autora tego tekstu, śpiewa całość, gdy tylko rozbrzmi.
Ciekawy jest fakt, że w jednej ze swoich piosenek "Shoot the dog" ośmieszył Georga Bush'a. W sumie o tym czytałam już dawno i nie pamiętam czy znajduje się to w biografii. Jest to dziwne biorąc pod uwagę, że jeśli władzy ktoś nie pasował, to zwyczajnie był on wkręcany w rozmaite historie jak w przypadku DMX'a. Chociaż możliwe, że był potraktowany łagodnie ze względu na swój homoseksualizm.
Oczywiście te wszystkie informacje, a także wiele innych ciekawostek można przeczytać w dziele Roba Jovanovic. Gwiazda tak wielkiego formatu oraz życie, które było przeplatane rozmaitymi wydarzeniami zasługuje na podziw i uznanie. Za mało znaków, żeby móc to wszystko opisać, a więc zachęcam do przeczytania jego biografii./Black clare
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Aby przenieść się na stronę księgarni kliknij logo.
Ocena: (?) Brak
"Nigdy nie zaznasz spokoju ducha, dopóki nie posłuchasz swego serca."
Bardzo żałuję, że nie mogę wstawić tej recenzji, kiedy rodzi się atmosfera świąteczna, a w radiu leci "Last Christmas", czyli świąteczny przebój wszech czasów.
Nie przepadam za książkami biograficznymi chyba, że dotyczy ona ciekawych osób. Gdy usłyszałam 'George Michael' to wiedziałam, że skądś znam to nazwisko. Mama rozwiała moje wątpliwości, gdy rzuciła hasła "Last Christmas" i "Wham!" i tak ruszyłam w podróż po jego życiu.
A więc George, a tak właściwie Georgios Kyriacos Panayiotou z pochodzenia angielskiego i grecko-cypryjskiego urodził się 25 czerwca 1963 roku w Londynie. W młodości marzył o scenie, jednak ojciec twierdził, że syn nie ma talentu. W wieku osiemnastu lat wraz z przyjacielem założył zespół Wham!, którego utwory opanowały listy przebojów. Mimo ogromnej popularności, to George marzył o czymś innym i postanowił rozpocząć karierę solową...
Nie ma wątpliwości, że jego życie jest owiane tajemnicą. Jego życie było z jednej strony takim, o jakim marzył, a z z drugiej takim, jakim go nienawidził. Osiągnął ogromną sławę i uwielbienie, a z drugiej strony ciągła krytyka i media, które próbowały go zniszczyć (w sumie jak każdego). Do tego dochodziły problemy z narkotykami, skandale i depresja. Wszystko to oraz potępienie z powodu innej orientacji. Jak powszechnie wiadomo George Michael był homoseksualistą i przyznawał się do tego. W tamtych latach było to źle postrzegane i nawet nie trzeba myśleć o tym konkretnym przykładzie, żeby móc tak powiedzieć.
Niespodziewana śmierć miała miejsce 25 grudnia 2016 roku. Było to akurat w święta, kiedy kawałek "Last Christmas" robi największą furorę. Podobno wtedy, kiedy zmarł w stacjach na całym świecie rozbrzmiewało "But the very next day you gave it away. This year, to save me from tears. I'll give it to someone special".
Nie znam osoby, która pomimo braku informacji znajomości autora tego tekstu, śpiewa całość, gdy tylko rozbrzmi.
Ciekawy jest fakt, że w jednej ze swoich piosenek "Shoot the dog" ośmieszył Georga Bush'a. W sumie o tym czytałam już dawno i nie pamiętam czy znajduje się to w biografii. Jest to dziwne biorąc pod uwagę, że jeśli władzy ktoś nie pasował, to zwyczajnie był on wkręcany w rozmaite historie jak w przypadku DMX'a. Chociaż możliwe, że był potraktowany łagodnie ze względu na swój homoseksualizm.
Oczywiście te wszystkie informacje, a także wiele innych ciekawostek można przeczytać w dziele Roba Jovanovic. Gwiazda tak wielkiego formatu oraz życie, które było przeplatane rozmaitymi wydarzeniami zasługuje na podziw i uznanie. Za mało znaków, żeby móc to wszystko opisać, a więc zachęcam do przeczytania jego biografii./Black clare
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Aby przenieść się na stronę księgarni kliknij logo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)