Autor: Kathryn Ormsbee
Ilość stron: 348
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Moja ocena: 9|10
"Możesz powiedzieć, że jestem nienormalny, ale jak ma się ojca chorego na raka prostaty, to człowiek zaczyna się zastanawiać nad prawdziwą wartością swojego kutasa"
O tej książce dowiedziałam się przez przypadek i poczułam, że muszę ją mieć. Dużo ludzi i okładka twierdzi, iż napisana jest w duchu i stylu Fangirl, której nie miałam jeszcze okazji przeczytać. No nie powiem, książka jest specyficzna i oryginalna. Opowiada głównie o Tash i jej przyjaciołach, którzy nagrywają własny serial internetowy. Podoba mi się styl autorki choć widać, że jest to jej debiut, parę niedociągnięć nie psuje jednak całokształtu. Co urzekło mnie najbardziej, to to, że nie jest to opowieść o miłości tylko o autentycznych uczuciach, które pojawiają się w związku z narastającą sławą. Bez obaw, troszeczkę miłości się znajdzie, ale w większości jest to miłość do rodziców, przyjaciół i rodzeństwa. Wracając jednak do szybko rosnącej sławy, bohaterowie byli pełni euforii, że ktoś ich docenił, ale są też ciemne strony jak negatywne komentarze i szerzący się hejt.
Oto moja interpretacja: jeśli chcesz szansy na szczęście, trwaj. Tak, życie potrafi dokopać, ale dopóki żyjesz, masz szansę na szczęście.Przechodząc bezpośrednio do bohaterów, Tash jest bardzo energiczną osobą, ale zorganizowaną. Przejmuje się opinią innych, czasem aż za bardzo, ale dzięki Jack, do której zaraz przejdę, potrafi przyhamować swój entuzjazm czy zbytnie zamartwianie się. Jack, czy raczej Jacklyn jest przeciwieństwem Natash, skryta i stonowana, rzadko pokazuje swój smutek, a jeszcze rzadziej radość. I na koniec Paul, brat Jack, to chłopak który nie całkiem jest związany z serialem, ale za to jest oddanym przyjacielem. Jak już mówiłam widać, że jest to debiut, ale w dalszym ciągu jestem zachwycona. Schematom mówimy nie i faktycznie w tej książce ich nie ma, co jest cudowne biorąc pod uwagę to ile nowych powieści ma te same schematy co nieco starsze, to ta wydaje się być ponad to. Niebanalni bohaterowie i przede wszystkim autentyczni to kolejny plus Miliona odsłon, a fabuła to ogromna odskocznia od dotychczasowych powieści. Znów krótka recenzja, ale za to konkretna, bo nic więcej nie da się powiedzieć żeby nie psuć wam przyjemności czytania.
Reasumując, nietuzinkowa powieść, która opowiada o sławie i jej konsekwencjach, oczywiście nie pomijając przy tym problemów rodzinnych i trochę sercowych. Nie znajdziecie tu oklepanych historii miłosnych, ale w zamian macie ciekawą powieść o dorastaniu, marzeniach i oczekiwaniach. Polecam każdemu, komu znudziła się monotonia i oklepane tematu, bo tu tego nie znajdziecie, ale jak wspomniałam są inne wartości. Z całego serca polecam.
Pozdrawiam, Sara ❤
O, no proszę, myślałam, że to będzie taka bardziej głupiutka opowiastka :D
OdpowiedzUsuńJednak mimo wszystko książka ta nie zaintrygowała mnie w takim stopniu, żeby ją kupić, więc sobie odpuszczę.
Pozdrawiam ciepło! :)
Kasia z niekulturalnie.pl :)
Kiedyś przy okazji się pewnie przewinie przez rączki :D
UsuńRównież pozdrawiam :)
Mnie również wydawało się, że to raczej powieść nie poruszająca większych problemów, ale w takim razie jestem pozytywnie zaskoczona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Tak może się wydawać z początku, ale treść wcale nie jest taka niepoważna :)
UsuńRównież pozdrawiam :_
Coraz częściej spotykam się z tą książką, dobrze, że nie ma w niej utartych schematów,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia z ucztadladuszy.blogspot.com
To fakt, właśnie dlatego tak mi się podobała :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Strasznie mi się podoba, jest bardzo współczesna a takie książki lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;),
https://justforthedream11.blogspot.com/
Myślę też, że wprowadza nieco inne poglądy do naszego życia :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Okładka wspaniała, a o treści słyszałam wiele sprzecznych opinii. Jak się domyślam, to nic ambitnego,a jedynie lekka książka na chłodne popołudnia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki !
Karolina z lubieczytacrano.blogspot.com/
Tak dokładnie, a że coraz więcej takich chłodnych dni to czemu by nie skusić się na lekturę :_
UsuńDziękuję i wzajemnie :*
Ostatnio pisanie o tworzeniu czegoś w internecie stało się chyba modne. Przeczytałam jedna książkę w takiej tematyce ("Dziewczyny vlogują") i jakoś nie przypadła mi do gustu 🙁 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttps://wroclawianka-czyta.blogspot.com
Tak, też mi się obiło o uszy. Słyszałam o tej książce, ale do tej mnie nie ciągnie, natomiast historia Tash jest dość oryginalna :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Mi książka podobała się troszkę mniej, ale była naprawdę bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńhttps://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/
Każdy ma inne odczucia, ale ja z kolei uwielbiam czasem przeczytać coś lekkiego i troszkę niepoważnego :P
UsuńJestem ciekawa tej książki i zobaczymy czy kiedyś ją kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Tori Czyta