Tytuł: Goodbye Days
Autor: Jeff Zentner
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 10|10
"Kończ waść, głodu oszczędź!"
Ta książka jest ponoć powieścią dla młodzieży, moje osobiste odczucia są jednak nieco inne. Goodbye days posiada w sobie przeogromny przekaz, który z całą pewnością daje do myślenia. Przygotujcie się na wiele ciekawych momentów, które wzbudzą w was niesamowicie intensywne emocje.
"Firmie "Carver i spółka" bardzo zależy na państwa opinii. Cieszymy się, że zechcieliście się z nami podzielić wrażeniami po współpracy! Niestety, obecnie wszystkie linie są zajęte i nie jesteśmy w stanie przyjąć ani jednego słowa krytyki!"Carver Briggs to zwykły nastolatek z talentem pisarskim, posiadacz trzech przyjaciół, każdego uzdolnionego w innych dziedzinach i niesamowicie zżytych z wcześniej wymienionym chłopcem. Życie idealne prawda? Lojalni przyjaciele, dobra i wspierająca rodzina, szansa na naprawdę dobrą przyszłość. Sielanka oczywiście nie trwa długo, a wszystko sypie się przez jeden SMS. Przyjaciele Carvera giną w wypadku, a on sam czuje się wszystkiemu winny, a prawo mówi samo za siebie, czy jednak jest to aż tak ważne? Właśnie stracił część swojego życia. Nie jest to racze bezmyślny romans, ale przyznaję, że odrobinka miłości się w niej znajdzie, choć nie obiecuję, że was to zadowoli.
Są książki, które zasiewają ziarenko niepokoju, które powoli kiełkuje i przekłada się na życie codzienne. Taką książką jest Goodbye days, która porusza realny problem, który co prawda w Polsce nie jest aż tak dotkliwy jak w Ameryce. Przyznaję, że ostatnio średnio idzie mi pisanie recenzji, głównie dlatego, że wybieram książki, które albo wywołują skrajne emocje, albo są po prostu przyjemne i niewymagające. Zapewniam was, że Goodbye days zalicza się do tych pierwszych.
Stwierdzenie na okładce ("Ta książka najpierw was przygnębi, potem pocieszy, a z całą pewnością zmieni!") jest niezwykle trafne, bo niestety albo wręcz przeciwnie uświadomiła mnie dosadnie jakie konsekwencje niosą ze sobą tak bezmyślne działania.
"W życiu ludzkim pojawiają się niekiedy chwile, gdy mierzymy się z wyzwaniami ponad nasze siły."Jeff Zentner to autor, który niezwykle zdaje się rozumieć młodzież, tak jakby siedział im w głowie, albo sam się czuł jako młodzieniec. Emocje, które zostały zawarte w książce wydają się niezwykle realne i mocno oddziałują na czytelnika.
Bohaterowie, wykreowani na postacie z z krwi i kości, nieidealnych i prawie, że namacalnych. Jeff nie wie co to schematy, a nawet jeśli to unika ich jak ognia. Problemy. które poruszył w książce nie są wzięte z księżyca, każdego z nas może to spotkać, a w wieku młodzieńczym każdy z nas przeżył bądź przeżyje zawód miłosny czy utratę przyjaciela/przyjaciół (niekoniecznie przez śmierć) i wiele naprawdę nieprzyjemnych spraw.
"Wiesz? z anegdotami o naszych bliskich zawsze tak jest. Nie da się ich opowiedzieć. Trzeba je przeżyć."Fabularnie książka ta jest dość nietuzinkowa, tak jakby autor opowiadając tę historię był całkowicie świadomy tego jak odbierze ją czytelnik. Świadomie zawarł w niej przeogromny przekaz, który zaszczepia strach w podświadomości i wręcz odpycha nas od popełnienia tego samego błędu co bohaterowie.
Podsumowując, z całą pewnością nie jest to lekka młodzieżówka pełna błahostek. Jest to powieść, która nas uświadamia, wymaga zaangażowania. Szczerze podziwiam Jeffa za podjęcie się takiego tematu, a także mam nadzieję, że chociaż z czystej ciekawości sięgniecie po Goodbye days, bo jest to niezwykle pouczająca i wartościowa powieść.
Pozdrawiam ciepło, Sara ❤
Ciekawa książka i jak zwykle świetna recenzja ale osobiście wolę lżejsze książki. Jestem dość empatycznym facetem i nie potrzebuję aż tak mocnych przesłań w książkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńW takim razie bardzo fajnie, ostatnio ludziom właśnie brakuje tej empatii :)
Pozdrawiam ciepło,
Sara
TA książka interesuje mnie od dnia swojej zapowiedzi i z chęcią po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na wrażenia :D
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Dobra recenzja ciekawe książki. Gdybym tu nie trafiła, to nawet nie wiedziałabym, że taka istnieje. Jak będę miala okazję to na pewno zajrzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę w takim razie :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Fajnie, że książka jest wymagająca. Jak najbardziej do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się z takiej decyzji :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Lubię młodzieżowe książki, a jak jeszcze piszesz,że warto do niej zajrzeć to na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Jest bardzo pouczająca, więc sądzę, że naprawdę warto :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Mimo ogromnej zachęty, nie jestem pewna czy po nią sięgnę. Co prawda do tej pory spotykam się z - prawie - samymi pozytywnymi opiniami, ale ja czuję że to może nie być dla mnie. Nie wykluczam przeczytania jej w przyszłości oczywiście, ale na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie spiesz się, są książki, które wymagają czasu żeby je przeczytać :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Przeczytałam Twoją recenzję i mimo, że zwykle nie czytam takich książek, to poczułam się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję przeczytać twoją opinię :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Ta książka wydaje się być ciekawa, ale jakoś nie ciągnie mnie do niej :/
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Czasem niestety tak jest, ale to nic, pamiętaj żeby nigdy nie mówić nigdy :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Interesująca lektura, z tego co widzę ;) wpiszę na listę!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coś dla ciebie :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Też pisałam o niej recenzję i mi bardzo zapadła w pamięć, to jedna z tych książek, których długo nie da się zapomnieć, pozdrawiam, Asia z ucztadladuszy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwięta racja :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Wcześniej nie miałam okazji nawet słyszeć o tej książce a z tego co piszesz to wielka strata.Na pewno wpiszę sobie ja na listę.
OdpowiedzUsuńJa już mam tyle tych książek na liście, że nie wiem za co się brać :D
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
PS. Obserwuję :)
Okładkę kojarzę, choć nie mam pojęcia skąd...
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści, które wywołują tak wiele różnych emocji, więc jestem bardzo zainteresowana :-)
Czasem tak jest, że gdzieś się mignie i potem nie wiadomo gdzie się ją widziało :)
UsuńWidzę, że się pod tym względem zgadzamy :)
Pozdrawiam ciepło,
Sara
Brzmi jak niezwykle ciekawa książka, jeszcze o niej nie słyszałam. Temat ciężki, a Twoja ocena przekonuje, że warto się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Uwielbiam nowinki wydawnicze a na tę książkę mam wyjątkową chrapkę i to właściwie już od czasu zapowiedzi.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gdy już ją przeczytam będzie tak dobra jak to duża część osób twierdzi.
No i nie mogę nie wspomnieć o przepięknej okładce (naprawdę ciężko nie oceniać książki po okładce)
Bardzo ciekawa recenzja.
Pozdrawiam!
Bardzo, ale to bardzo jestem ciekawa tej pozycji!
OdpowiedzUsuńDominika z Zaczytana D