Tytuł: Szczęście w miłości
Autor: Kasie West
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja ocena: 8,5|10
"Masz na myśli to, że jesteś społecznie upośledzona? Owszem jesteś. A przynajmniej stale to potwierdzasz to, po której stronie bariery popularności stoisz."
Odkąd przeczytałam "Chłopak z innej bajki" jestem zachwycona twórczością Kasie. Tempo w jakim pisze jest niesamowite, a jakość zaskakuje.To moja druga przygoda z jej książkami, spodziewałam się od pierwszej strony takiego BUM, które wciągnie mnie w historię Maddie i wypuści dopiero, gdy przeczytam ostatnią linijkę. Niestety wstęp i lekkie owijanie w bawełnę było nieco męczące, ale bez obaw, zrehabilitowała się w dalszej części powieści, nawet z nawiązką. Myślę, że najlepiej będzie jak przejdę już do bohaterów, a do całokształtu wrócę jeszcze przed podsumowaniem.
"Mam nadzieję, Beau, że miałeś tej nocy potworny zjazd energetyczny."Maddie to bardzo inteligentna dziewczyna, ma dobre oceny, świetne przyjaciółki, a także ma pewność, że każda uczelnia będzie o nią zabiegać. Jest jednak haczyk, bo przecież nikt nie wiedzie życia idealnego, ma problemy rodzinne, spowodowane brakiem odpowiednich finansów. Czy nie w ten sposób rozpadają się rodziny? Maddie jest moją ulubioną bohaterką, choć czasem bywała zaślepiona, to w dalszym ciągu pozostawała empatyczna. Wygrana zmieniła tylko pogląd otoczenia, a Maddie w środku pozostała tą samą dziewczyną.
Seth to przemiły chłopak, który ma w genach wietnamską choć sam urodził się w Stanach. Jest to bardzo dziwny kraj, często zdarza się, że ludzie bezpodstawnie osądzają kogoś po wyglądzie, w przypadku Setha wyszydzono go parę razy, ponieważ nie miał charakterystycznego akcentu. Dlaczego? Bo urodził się w Stanach i był Amerykaninem. Wracając jednak do chłopaka, dorabiał w zoo, razem z Maddie (Czy to nie zwiastuje cudownego związku?). To idealny przyjaciel, myślę jednak, że o tym przekonacie się sami. Czasem go nie rozumiałam i przyznaję raz, a może dwa byłam na niego cholernie zła (ale to przecież facet, nie obrażając tu nikogo :) )
"Denerwujesz się, że dopadną cię oczekiwania innych, narzucając życie, jakiego nie chcesz wieść."Nie wspominałam bezpośrednio o rodzinie Maddie, bo jest to dość tkliwy i rozległy temat, o którym niestety musicie przeczytać na własną rękę. Kasie postawiła na prostotę, ale także poruszyła przy tym ważne sprawy, takie jak: rasizm (nie aż tak dotkliwy, aczkolwiek zauważalny), a także jak zmienia się spojrzenie otoczenia na osobę bogatą lub taką, która szybko się wzbogaciła. Raptem wszyscy są mili i oczekują od tej osoby wielkich datków, czy po prostu pożyczek. Przyznaję, że ta powieść wywołała przeróżne emocje, głównie była to radość i złość, a dlaczego? Tu znów odsyłam was bezpośrednio do książki.
Czasem, niezależnie od tego, czego pragniemy, realia biorą górę.Powróćmy teraz znów do całokształtu, Kasie to bardzo ciekawa osoba, pisze o tak zwykłych rzeczach, tak niezwykłe książki i to prawie w hurtowym tempie, mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z Panią West, bo jestem ciekawa także innych powieści. Przybliżając się do końca czuję się zobowiązana wspomnieć, że pióro Kasie jest lekkie i przyjemne, czyta się naprawdę szybko i sprawnie, a co za tym idzie lekturę skończyłam w dobrym czasie. Teraz jeszcze bliżej końca, więc czas na okładkę. Po przeczytaniu wiem, że ma ona bardzo istotną rolę w powieści, gdy uświadomiłam sobie co oznacza, przyznaję uśmiechnęłam się i zastanawiałam nad tym dlaczego wcześniej na to nie wpadłam. Jest w żywych kolorach i napawa lekkim optymizmem.
"-Powiedziała dziewczyna, która wygrała na loterii.
-Powiedziała dziewczyna, która wygrała Ciebie."
Przechodzę już do podsumowania, mam nadzieję, że niczego nie pominęłam, a tym bardziej, że nie powiedziałam za dużo. Jest to powieść, która niesie za sobą mały, ale głośny przekaz, który autorka ukryła w niebanalnej historii, która może się wydawać zwykłą i pustą książeczką, ale zapewniam, że książki Kasie są unikalne. Polecam ją każdemu, kto szuka czegoś lekkiego, ale nie oklepanego, szybkiego, ale nie bezmyślnego.
Pozdrawiam, Sara ❤
Za możliwość przeczytania dziękuję:
(ABY PRZENIEŚĆ SIĘ NA STRONĘ KSIĘGARNI KLIKNIJ W LOGO.)
Nie czytałam chyba jeszcze nic tej autorki i może na jakiś lekki wieczór ją przygarnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Herbatka, kocyk i ta książka, no i masz jeden wieczór z głowy :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Lubię jej książki tę też przeczytałam z przyjemnością, pozdrawiam, Asia z ucztadladuszy.blogpot.com
OdpowiedzUsuńCzekam na twoje wrażenia, mam nadzieję, że i ta będzie ci się podobać :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Może kiedyś poznam jej twórczość, do tej pory niestety nie miałam możliwości.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodoba :)
UsuńSłyszałam, ze książki tej autorki są lekkie i przyjemne, ale sama nigdy ich nie czytałam.
OdpowiedzUsuńmariadoeseverything.blogspot.com
To mój drugi raz z jej twórczością i szczerze mogę ci polecić :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Cieszę się, że trafiłaś na książkę która aż tak Cię zachwyciła. Mam nadzieję, że przed Tobą jeszcze wiele takich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Ja również, autorka zachwyca mnie z książki na książkę, a czytałam dopiero dwie. Też mam taką nadzieję i bardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Już tyle pozytywów słyszałam o książkach tej autorki, że choć to nie moje klimaty to zaczynam się zastanawiać czy by tego nie sprawdzić! :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, warto sprawdzić :)
UsuńMam w planach tę książkę, chociaż słyszałam, że na tle poprzednich wydanych u nas jej książka, ta wypada dość słabo i mało realistycznie. Ja i tak muszę ją przeczytać. Bardzo lubię w autorce to, że właśnie w lekkich powieściach, przemyci jakiś ważny przekaz :)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nieco słabsza książka, ale i tak jest bardzo fajna :)
UsuńTak dokładnie, to są jej ogromne plusy :)
Pozdrawiam ciepło,
Sara
Uwielbiam książki autorki i jestem pewna, że do tej zajrzę.
OdpowiedzUsuńCzekam na twoje wrażenia :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Nie wiem dlaczego, ale choć nie czytałam żadnej książki autorki, to mam wrażenie, że nie polubię jej twórczości. Może powinnam spróbować? Jeśli powyższa powieść będzie w bibliotece, to zapoznam się z tą literaturą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też tak do tego podchodziłam, a okazało się, że jej książki są naprawdę fajne :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Nie spotkałam się jeszcze z tym tytułem, muszę to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
Bardzo byłabym ciekawa twojej opinii :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Dużo się słyszy teraz o tej książce i być może ja również się za nią zabiorę. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-wszystko.blogspot.com
Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale słyszę całkiem pozytywne opinie, więc z chęcią sama się przekonam :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Bardzo lubię twórczość tej autorki, dlatego chętnie po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo dużo negatywnych opinii na temat tej książki. Może jak będe zmęczona fantstyką i komiksami, wezmę się za taką lekką książkę ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach książki Kasie West. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda mi się je zrealizować! :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię autorki :/ jej książki właśnie dosłownie wydają mi się puste i raczej nie zmienię zdania
OdpowiedzUsuńWidziałam ją niedawno. Nawet zawiesiłam na niej oko ;) jednak raczej nie. Brak czasu...
OdpowiedzUsuń