Po pierwsze pragnę szczerze podziękować za chęć udzielenia mi wywiadu, ale także przeprosić, gdyż jeszcze nie miałam okazji jeszcze zapoznać się z książką, dlatego moją całą wiedzę będę czerpać z opisu i innych źródeł. Zacznijmy zatem:
Pomysł napisania książki przyszedł nagle. Od lat zawsze miałam dużo uwag do otaczającego nas świata i do społeczeństwa, które nie docenia tego co ma i nie walczy o swoje marzenia. Chciałam napisać taki mój „manifest”, przekazać swój światopogląd światu. Zbudowałam więc wokół tego fabułę i bohaterów i tak powstało „Chilli”.
2. Planujesz wydać coś jeszcze?
Początkowo miało być tylko „Chilli” i wszystkim powtarzałam, że nie będzie kolejnej książki, ale teraz po latach (Chilli było pisane w latach 2012-2013) tęsknie za pisaniem i już pracuję nad drugą powieścią. Na razie zbieram pomysły i buduję bohaterów, ale myślę, że jeszcze w tym roku zacznę pisać.
3. Co jest najtrudniejsze według Ciebie w pisaniu książek?
Dla mnie największym wyzwaniem było stworzenie realnego świata, realnych bohaterów i pisanie książki tak, by czytelnik mógł się wczuć w dany moment. By czytał myśląc, że jest jednym z uczestników.
4. Jak przyjmujesz krytykę?
Myślę, że nikt nie lubi krytyki i potrafi być ona krzywdząca szczególnie jak ktoś jest perfekcjonistą i chciałby by książka była idealna, ale wiadomo że nie będzie się ona podobać każdemu. Staram się nie przejmować krytyką i jeśli jest ona konstruktywna to wyciągać z niej wnioski.
5. Kiedy Ci się najlepiej pisze? Potrzebujesz czegoś szczególnego aby wena Ci dopisywała?
Potrzebuję ciszy i delikatnego światła, półmroku. Zazwyczaj pisałam wieczorami. Czasami sięgałam po lampkę czerwonego wina by się rozluźnić.
5. Jak powstała wizja okładki? Od początku miałaś swoją koncepcję?
Jest to pomysł wydawnictwa. Okładka przedstawia główną bohaterkę w dwóch obliczach, za dnia i w mroku. W tle widzimy kamieniczki Gdańska.
6. Która wykreowana przez Ciebie postać jest najbliższa twemu sercu?
Myślę, że Mea. Wielokrotnie powtarzam, że Mea to nie ja i ja bym nie założyła Grupy Demolka jednak mamy ten sam światopogląd, łączy nas miłość do muzyki i psychologii no i mamy ten sam tatuaż.
7. Wzorujesz swoje postacie na realnych osobach?
Raczej nie z wyjątkiem dwóch osób – Gaweł Kiełbasiński i Tomek Gerocki byli wzorowani na osobach z mojego środowiska. Poza tym ja się pojawiam w książce pod imionami Pola, Anna i Aurelia.
8. Co najbardziej stresowało Cię przed wydaniem książki?
To czy książka będzie dobrze odebrana. Bałam się też, że termin wydania „Chilli” po tragedii w Gdańsku nie będzie dobrym momentem na premierę i że Gdańszczanie źle będą kojarzyć tę książkę.
9. Dałaś z siebie wszystko podczas pisania Chilli? Czy może jednak są jakieś rzeczy, które na tę chwilę byś zmieniła?
Napisałam książkę ponad 6 lat temu i wtedy odłożyłam ją na bok na 2 lata. Gdy w 2015roku wróciłam do niej i przeczytałam na nowo to sporo zmieniłam, wywaliłam jeden cały rozdział i napisałam go od nowa. Teraz uważam, że jest to najlepsza wersja Chilli jaką mogłabym napisać i nic już nie chciałabym zmienić.
10. Co poleciłabyś debiutującemu autorowi? Czego powinien się wystrzegać, a czego trzymać?
Żeby nie pisał na siłę. Każdy powinien najpierw mieć dobry, konkretny pomysł. Polecam też rozpisanie sobie w jakimś notesie planu fabuły punkt po punkcie, bohaterów itp. Ja przez pierwsze 11 miesięcy nic nie napisałam tylko właśnie zbierałam pomysły, budowałam postaci i plan wydarzeń.
11. Gdybyś miała wybrać tylko trzy książki, które weźmiesz ze sobą w podróż życia, byłyby to?
Trudne pytanie. Myślę, że wzięłabym „Podziemny krąg” Chucka Palahniuka, bo jest to moja ulubiona książka i lubię do niej wracać i „Umysł ponad nastrojem”, która nie jest powieścią a pewnego rodzaju podręcznikiem psychologicznym, ale bardzo pomogła mi zmienić to, jak postrzegam świat i kontrolować emocje. A trzecią książką byłaby Biblia, której nigdy nie przeczytałam w całości, a uważam że każdy powinien raz w życiu to zrobić.
12. Co czułaś, gdy wzięłaś do ręki pierwsze papierowe egzemplarze twojej książki? A gdy czytałaś pierwsze opinie na jej temat?
Popłakałam się ze szczęścia! Śmieję się, że „Chilli” to takie moje dziecko bo tak długo zajęło mi tworzenie tej książki i tyle było przy niej emocji, że jest mi bardzo bliska. Oczywiście stresowałam się pierwszymi opiniami, ale gdy przeczytałam że są one dobre, a nawet bardzo dobre to poczułam, że zrobiłam/stworzyłam coś dobrego.
13. Twój ulubiony portal społecznościowy?
Teraz Instagram. Dużo tam siedzę ostatnio i zaczęłam prowadzić instabloga jako @smileysociety. (odnośnik bezpośredni poniżej)
14. Kto pchnął Cię w stronę wydania owej książki?
Podczas powstawania „Chilli” bardzo mnie wspierał mój przyjaciel Paweł, który był pierwszą osobą która przeczytała tę powieść, a potem razem wymyślaliśmy pomysły jak ją rozpromować. Przy samym procesie szukania wydawcy bardzo mi pomógł i wspierał mój mąż.
Friends. Uwielbiam ten serial, wychowałam się na nim. Widziałam każdy z odcinków co najmniej 15 razy i nigdy mi się nie znudzi ani nie przestanie bawić.
16. Skończyłaś studia ekonomiczne, ale w książce z tego co wiem pieniądz nie jest zbyt szanowany, mylę się? Dlaczego poszłaś w tym kierunku?
Poszłam na ekonomię by zrozumieć jak działa pieniądz, giełda itp. Te studia tylko mnie utwierdziły w przekonaniu, że cały świat się kręci wokół pieniądza, a nie ludzi i podstawowych wartości. Stąd później pomysł na książkę.
17. Bohaterka początkowo chyba nie jest zadowolona z życia, które prowadzi, dlaczego? Dlaczego tak bardzo chce płynąć pod prąd?
Mea chce nauczyć ludzi by doceniali to co mają. W dzisiejszych czasach tak niestety jest, że człowiek doceni coś dopiero jak to straci zamiast cenić to póki to ma. Obecnie ludzie tak pędzą za karierą i pieniądzem, że nie poświęcają się też w ogóle podstawowym wartościom – by spędzić czas z rodziną, z naturą, by spojrzeć jakiego koloru jest niebo czy przypatrzeć się innym ludziom na ulicy. Człowiek nie docenia tego, że jest zdrowy, że ma dach nad głową, rodzinę i przyjaciół. Żyjemy w takich czasach, że ludzie biorą te rzeczy/wartości za oczywiste i w ogóle ich nie doceniają.
18. Skąd pomysł na imię głównej bohaterki?
Pełne imię bohaterki to Bartolomea Chubin. Jest to odniesienie do artysty Bartholomew Cubbins.
19. Które cechy głównej bohaterki chciałaś bardziej uwydatnić?
Na pewno to jej zachwianie emocjonalne, huśtawkę nastrojów. Mea jest bardzo skomplikowana pod względem psychologicznym i często sama sobie zaprzecza.
20. Z tego co mi wiadomo, książkę dedykowałaś śp. Pawłowi Adamowiczowi, mogę spytać dlaczego?
Jest to książka o walce dobra ze złem i dzieje się w Gdańsku. Już pisząc „Chilli” te 6 lat temu marzyłam o tym żeby któregoś dnia wręczyć tę książkę panu Pawłowi. Skoro teraz nie mogę już jej wręczyć fizycznie postanowiłam w pewien sposób ofiarować Mu tę książkę właśnie poprzez dedykację.
21. W książce opisałaś faktyczne i prawdziwe miejsca, czujesz sentyment do Gdańska? Może masz ulubione miejsce?
Kocham Gdańsk i uwielbiam tu mieszkać. Mam wiele ulubionych zakamarków na starówce, ale jedno które lubię najbardziej było również wspomniane w książce czyli murek w podwórku bocznym od ulicy Długiej.
Raczej tworzę w ciszy by skupić się i usłyszeć swoje myśli, ale gdy zdarzy mi się pracować przy muzyce to włączam jazz lub muzykę instrumentalną – ta podobno najlepiej działa na koncentrację.
23 .Każda pisząca osoba ma wzloty i upadki, jak sobie z nimi radziłaś?
Gdy miałam jakiś cięższy fragment do napisania lub brakowało mi weny to po prostu robiłam sobie przerwę. Nigdy nie pisałam na siłę.
Raz jeszcze dziękuję za udzielone odpowiedzi, a was zapraszam na media społecznościowe Poli :)
MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)