wtorek, 10 listopada 2020

"Witchborn. Córka czarownicy" Nicholas Bowling

 Tytuł: Witchborn. Córka czarownicy  Autor: Nicholas Bowling  Tłumaczenie: Mateusz Rulski-Bożek  Wydawnictwo: Zielona sowa  Ilość stron:  344  Moja ocena: 7,5|10

     Okej, to książka, która w większości kupiła mnie okładką – no jest po prostu świetna, ale trafiła na półkę, odkładałam jej przeczytanie około rok, choć wydawało mi się, że zaledwie jakiś czas temu ją otrzymałam. No cóż, odstała swoje, nabrała mocy i oto już jestem po lekturze.


     Alyce Greenliefe jest główną bohaterką, to młoda dziewczyna, choć jak na złość nie przypomnę sobie ile dokładnie ma lat, w każdym razie coś koło 16 lat. W każdym razie poznajemy ją porządnie dopiero w Bedlam i po ucieczce z tego okropnego miejsca. To przebiegła i inteligenta dziewuszka, nieco przytłoczona przez życie. Jest niezwykle charakterystyczna – filigranowa i rudowłosa, kojarzona z czarownicą. Wbrew pozorom ma dosyć mocny charakter, upór i pewną tajemnicę, która ratuje jej skórę. Polubiłam jej postać – silna, choć niezbyt uprzywilejowana i raczej nie do końca świadoma swojej potęgi.

     Jednak nie tylko Alyce odgrywa tutaj ważną rolę, jest jeszcze Salomon, no i w tle pojawia się Elżbieta I oraz Maria Stuart. Zacznę jednak od Salomona, który w teorii jest sierotą, ale jakoś sobie poradził i został aktorem, chociaż ten zawód nie ma zbytniej renomy. W każdym razie poznał Alyce przez przypadek i jej pomógł, to miły chłopak zbliżony do niej wiekiem, nawet uroczy. Już nie pierwszy raz powiem, że mam słabość do męskich postaci i przyznam, że i tym razem to mężczyzna bardziej skradł moje serce – opiekuńczy i zabawny, a przede wszystkim odważny. Kolejna pod lupą jest Maria Stuart – raczej ciężko ją lubić, została pokazana bardzo niekorzystnie, jako czarny charakter. Z kolei Elżbieta I mimo dosyć kluczowej roli nie pojawiała się zbyt często, to zrównoważona i skryta kobieta. Inteligentna i silna władczyni, która ukrywa potężny sekret, którego się prawie nie domyślałam. Oczywiście znalazłoby się jeszcze parę interesujących postaci, ale przyjemność ich odkrycia pozostawię wam.


     Trzeba przyznać, że autor wybrał naprawdę ciekawy okres na osadzenie historii – XVI wieczny Londyn był niezwykle interesujący, wówczas z pewnością panowały irracjonalne poglądy na temat kobiet, tu rzecz jasna mam na myśli rzekome czarownice. Nicholas Bowling dosyć barwnie przedstawił nam Londyn – według mnie wystarczająco realistycznie, żeby móc sobie to porządnie wyobrazić. Co więcej, autor ma interesujące pióro, może w pewnym sensie oryginalne, a językowo na pośrednim poziomie – raczej nic zbyt wymagającego. Kwestia bohaterów jest dosyć rozbudowana – z pewnością nie można im zarzucić tego, że byli płascy czy sztywni, było wręcz przeciwnie. Oczywiście większość tej powieść to fikcja, choć miesza się ona z rzeczywistymi wydarzeniami – można by pomyśleć, iż to luźna interpretacja autora, co mogłoby się wydarzyć.

     Jak wspominałam, ta książka w większości kupiła mnie właśnie oprawą graficzną – gdyby jeszcze była twarda okładka, to już w ogóle byłaby cudowna. Grafika jest szczegółowa i w sumie symboliczna.


     Reasumując, to naprawdę interesująca powieść – wciągająca, dosyć oryginalna i z pewnością przyjemna w odbiorze. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, a w dodatku to jego debiut, czego w zasadzie nie było w ogóle czuć. Bardzo chętnie przeczytałabym coś w klimacie Witchborn, oczywiście spod jego pióra. Historia Alyce nie zaczęła się zbyt szczęśliwie, jednak zakończenie nam to wynagradza – jej również, można powiedzieć, ze w pewnym sensie zaznała spokoju. Klimat z pewnością wyczuwalny – opisy niezbyt nachalne, współgrają z dialogami, które swoją drogą wyszły naturalnie. To z pewnością dobra lektura, ze świetnym klimatem i charyzmatycznymi bohaterami, których nie sposób nie lubić, a styl autora jest przyjemny w odbiorze – lekki i przede wszystkim nie czuć, iż był to debiut. Szczerze polecam.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka