Tytuł: Żądze Autor: Katarzyna Nowakowska Ilość stron: 335 Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda) Moja ocena: 6|10
"Zaspokoił chwilowo swój popęd. I najwidoczniej zawsze tak do tego podchodził. Mydlił mi oczy i mamił czułymi słówkami."
"Żądze" to trzeci tom serii Skandal spod pióra Katarzyny
Nowakowskiej, do której twórczości mam słabość i nie mogę się powstrzymać, gdy
wychodzi nowa książka, choć ta wyszła już jakiś czas temu.
Julia Widawska, jak mogłoby się wydawać, w końcu bierze życie
w swoje ręce – ma seksownego i zakochanego po uszy, a w dodatku bogatego
narzeczonego. No ogólnie żyć, nie umierać. W tym momencie pojawia się
oczywiście „Ale” - może i już wie, czego chce, jest zdecydowanie bardziej
świadoma swojego ciała oraz działań, a jednak znowu wszystko się wali. Ojciec
znowu ją wykorzystuje, a przynajmniej próbuje – ale tak jak mówiłam, teraz to
świadoma i dojrzała kobieta. Nie ukrywam, że momentami było mi jej naprawdę
żal, bo już naprawdę dużo przeszła, ale autorka lubi trochę maltretować swoich
bohaterów.
Niestety przez większość książki niespecjalnie coś się
działo, dopiero potem akcja nabiera tempa i wybucha niezły dramat, dlatego
trochę brakowało mi dynamiki, bo niby sporo się działo, ale jakoś tak mozolnie.
Autorka ma interesujące pióro, lekki i niezbyt wymagające, ponadto „Żądze” jest
przystępna językowo, a Katarzyna Nowakowska popracowała również nad kreacją
bohaterów i niektóre relacje uległy polepszeniu. Muszę też przyznać, że mimo
wszystko to była dosyć wciągająca książka.
Reasumując „Żądze” to przyjemna, lecz nie najlepsza powieść
spod pióra Katarzyny Nowakowskiej – przesłuchałam ją w audio, bo przyznam, że
zapomniałam wziąć drugą książkę w podróż, ale lektor (Monika Chrzanowska) był
niezły i oddawał emocje. Nie ukrywam, że jestem ciekawa czy Julia w końcu
znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie. Na sam koniec pozostało mi polecić – nie
jest zbyt wymagająca, czyta/słucha się ją szybko i dosyć przyjemnie, więc
idealnie się nada, jeśli szukacie czegoś lżejszego.
Pozdrawiam, Sara ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)