Tytuł: The Diary of a CEO. 33 zasady biznesu i życia Autor: Steven Bartlett Tłumaczenie: Dariusz Rossowski Wydawnictwo: Insignis Liczba stron: 384 Ocena:7,5/10
Dobra rama dodaje blasku
To już kolejna książka, która powinna wnosić coś do naszego życia, a przynajmniej chcielibyśmy, żeby tak było. Sięgając po podobny tytuł, raczej nie robimy tego wyłącznie po to, żeby odhaczyć tytuł na liście wstydu - a przynajmniej mam taką nadzieję!
Czy wszystkie zastosowałam? Pewnie nie. Czy uważam, że warto? Zobaczymy...
Tytuł jest tutaj dość przejrzysty. Wiemy, czego możemy się spodziewać. Trzydzieści trzy zasady, które według autora warto wprowadzić w życie, aby zwiększyć potencjał własny i środowiskowy, co może mieć diametralny wpływ na naszą codzienność. Kim jest jednak gagatek, który twierdzi, że zasady dają rezultaty?
Steven Bartlett jest brytyjskim przedsiębiorcą, założycielem m in. Flight Story Fund czy Thirdweb. Tworzy podcasty, a teraz mamy przed sobą jego kolejny twór - The Diary of a CEO. Bez wątpienia osiągnięcia tego młodego mężczyzny są imponujące ze względu na ich zasięg, jednak trudno porównać jedną osobę i jej życie, do drugiej. Zwłaszcza gdy nasze polskie realia nieco różnią się od tych angielskich.
Przede wszystkim cieszę się, że to, co zostało przedstawione w książce może odnosi się zarówno do życia osobistego jak i pracy. O tyle gdzie nie wszyscy jesteśmy, czy też chcemy zostać biznesmanami, tak sądzę, że w życiu osobistym chcielibyśmy móc cieszyć się zdrowymi relacjami z ludźmi wokół nas.
Coś, co może zaskoczyć pozytywnie - zastosowanie się do którejkolwiek z zasad nie wymaga żadnego wkładu w którym musimy cokolwiek tracić lub ryzykować utratę czegoś. To o czym pisze Steven Bartlett nie ma związku z rzeczami materialnymi, ani drastycznymi zmianami, które wstrząsną naszym dotychczasowym życiem, natomiast znajduje się w niej to, co wymaga podnieść nam własny psychiczno-życiowy komfort. Klucz to małe kroczki! Poniżej przedstawiam jedną z zasad, dzięki której inaczej spojrzałam na moje zróżnicowane plany, które traktowałam jak opcje zapasowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)