Tytuł: Wojna nuklearna. Możliwy scenariusz Autor: Annie Jacobsen Tłumaczenie: Michał Strąkow Wydawnictwo: Insignis Liczba stron: 500 Ocena:8/10
Początkowo ludzie bali się zwierząt, które mogłyby im zagrozić, gdzieś po drodze zaczął ich przerażać kosmos i obce cywilizacje chcące zniszczyć naszą planetę. Dopiero w nie tak odległej przeszłości zaczęto bać się zagrożenia nuklearnej zagłady, którą może sprowadzić ten sam gatunek, który ją stworzył - człowiek.
Wojna nuklearna choć przerażająca, jest jednocześnie możliwa. Annie Jacobsen zabiera nas do jednego z takich scenariuszy, gdzie dochodzi do ataku na terytorium Stanów Zjednoczonych i odtwarza kolejne sekundy, minuty i godziny kolejnych wydarzeń, które potoczyłyby się lawinowo, gdyby atak był czymś pewnym. Dzięki zbadanym odtajnionym dokumentom, oraz wywiadami z osobami mającymi powiązania z pracą nad strategią nuklearną, fizykami, a także naukowcami, czy generałami mającymi sporą wiedzę o odbywanych w ówczesnych latach czynnościach.
Jest to reportaż ciekawy, choć jednocześnie przerażający jak za pomocą jednego przycisku ktoś jest w stanie doprowadzić do destrukcji totalnej i nieodwracalnej. Opisy samej procedury nie brzmią tak niesmacznie jak to, co dzieje się z ludźmi i miastami, a to wszystko w krótkim odstępie czasu. Całość dobrze się czyta, pojawia się dużo informacji i ciekawostek. Mamy również krótką instrukcję co robić w przypadku wybuchu nuklearnego, żeby zmniejszyć ryzyko wystąpienia jakichkolwiek skutków promieniowania.
Widać, że książka przygotowana jest ze starannością i ogromem wiedzy. Nie jest zresztą łatwa, jednak bez wątpienia autorka stara się, aby każdy czytelnik nie znający się na temacie, miał przyjemność z lektury.
Każdy niewielki upływ czasu wydawałby się nieistotny. W przypadku zniszczeń tego rodzaju, każde kilka sekund wprowadza do historii diametralne zmiany.
Na zakończenie otrzymujemy raport jak wyglądałby świat po takiej wojnie. Najbardziej dramatyczne jest jednak przekonanie wielu ludzi, którzy przyczynili się swoją wiedzą do stworzenia tej książki, jak wysoce prawdopodobne jest, że scenariusz o którym możemy w tym momencie myśleć jako science-fiction, w każdej chwili może się ziścić.
Pozycja zajęła mi sporo czasu. Im więcej stron danego dnia przeczytałam, tym większe przeciążenie czułam ze względu na przedstawione informacje. Na pewno nie był to czas zmarnowany i jeśli lubicie mniej optymistyczne klimaty, a dodatkowo interesujecie się tematyką strategii nuklearnej, to być może jest to coś dla Was.
Pozdrawiam, Klaudia 🔥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)